14 grudnia 2023

Gdzie zjeść w San Sebastián: Azoka


Azoka
to relatywnie nowe miejsce na kulinarnej mapie San Sebastián. Azoka w języku baskijskim oznacza „targ” czy też „jarmark” i ta nazwa stała się inspiracją dla menu – prostego, ale z najlepszych produktów prosto z targu – a także dla samego wnętrza. Byliśmy tam na wczesnej kolacji w jedną z ostatnich deszczowych, jesiennych niedziel. Wyszliśmy błogo najedzeni i zadowoleni, nawet deszcz nie przeszkadzał 😋 Więcej w dalszej części wpisu.

Restauracja znajduje się w centrum, w pobliżu głównych ulic handlowych oraz katedry Dobrego Pasterza.

📍Azoka Donostia
Prim Kalea, 12
20006 Donostia

Wnętrze jest dosyć sterylne, urządzone w bieli z czerwonymi akcentami i neonami. Nad barem wiszą plakaty przedstawiające charakterystyczne motywy Azoki i jej kuchni: sery, wędliny, przystawki, mięsa z grilla, kurczaki z rożna czy koktajle. Restauracja ma dwa piętra, na poziomie -1 jest spora sala ze stolikami, często spotykane rozwiązanie w Hiszpanii. Menu stylizowane jest na gazetę, w której opisana jest też sama restauracja i ludzie, którzy za nią stoją. Jest również menu po angielsku, to z kolei rzadkość. 😊

 


Jako to często w Hiszpanii bywa, kuchnia nie jest czynna cały dzień. Jeśli chcecie zjeść kolację, wieczorem Azoka otwiera kuchnię o 19:30. Jeśli wybieracie się na obiad, to nie znam konkretnych godzin, ale zakładam, że jest podobnie jak w innych miejscach, czyli pewnie gdzieś między 13:00 a 15:30-16:00 (ostatnie zamówienia). Pomiędzy porą obiadową a kolacją możecie się tam czegoś napić, ale jedzenia Wam nie podadzą, więc warto wziąć to pod uwagę przy planowaniu.

Azoka specjalizuje się w najwyższej jakości daniach z grilla, głównie mięsnych, ale nie tylko. Ważną częścią menu są również kurczaki z rożna, które, muszę przyznać, wyglądały bardzo apetycznie. Przyszliśmy tam przed 19, kiedy zaczęto przygotowywać pierwsze kurczaki, które w trakcie naszej wizyty znikały jeden po drugim i zastępowane były kolejnymi. Kurczaki z różna można również wziąć na wynos. Muszę tu wrócić na takiego kurczaka, bo wyglądały bardzo apetycznie.

Tym razem spróbowaliśmy poniższych dań.

Panierowane kulki z kurczaka ze srirachą (mięso przepyszne, panierka delikatna, pikantna sriracha, dla mnie rewelacja!!!)


Focaccia z burratą, gotowaną szynką ibérico, bazyliowym pesto i grillowanymi pomidorkami (co tu dużo mówić, kolejny sztos!)

 

Na drugie danie mój mąż jadł burgera Baserri z grillowanym bekonem, duszoną cebulką i kremem z żółtek, podawany z frytkami (być może nie wyglądał on zbyt efektownie, ale był pyszny, szczególnie mięso było przyrządzone wzorowo, frytki domowej roboty),

 

a ja grillowane warzywa z sosem romesco i migdałami (nie miałam ochoty na mięso, ale to danie to był strzał w dziesiątkę, pychota).

 

Na deser nie mieliśmy już miejsca, następnym razem 😄.

Azoka to nie jest najtańsze miejsce (zapłaciliśmy za te dania plus napoje około 80 euro), choć ceny są raczej typowe dla San Sebastián. Ale z pewnością warto, bo jest pysznie i jest to coś innego od typowej kuchni lokalnej. Choć w karcie jest dużo mięsa, wegetarianie również znajdą coś pysznego dla siebie (hummus czy grillowane warzywa, które jadłam ja). Dla tych, co lubią owoce morza, zachwalane są tam mule i grillowane kalmary. Wspomniane kurczaki to również dobra opcja, jeśli jesteście z dziećmi, zamiast typowego, okropnego menu dla dzieci (rodzice wiedzą, o czym mówię).

SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Polka w Kraju Basków
Blogger Templates by pipdig